wtorek, 10 lutego 2015

Rozdział 15 ~ Co on tu robi?

 Zapraszam jeszcze tu: Amor en el aire - naxi i inne pary z serialu "Violetta" ~ Rozdział 1
 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 Maxi

Postanowiłem wrócić do Resto i powiedzieć wszystkim o tym co się stało.
- Hejka! - powiedziałem wchodząc do Resto.
- Hej! gdzie Naty? - zapytali.
- Nati nie przyjdzie. - powiadomiłem ich.
- Czemu? - zapytała Violetta.
- Jej mama ... ona ... nie żyje. - powiedziałem im tą tragiczna wiadomość.
- Co? Jak? Biedna Naty. - Powiedziała Francesca.
- Że, co? - wykrzyknął Diego i to bardzo głośno. W sumie to mu się nie dziwię, przecież to była jego ciocia.
- Idziemy do niej! - powiedziała Violetta.
- Lepiej nie, zamknęła się w swoim pokoju, ie chce wpuścić nawet Leny.
- Biedulka. - powiedziały jednocześnie Viola i Fran.
- Sądzę, że powinniśmy dać jej ochłonąć. Pójdziemy do niej

Nati

Nie wieże w to, czemu mama mi nic nie powiedziała. Czemu nie powiedziała? Czemu? A Lena przecież też wiedziała od pewnego czasu, dlaczego ona mi nie powiedziała. Co teraz będzie? Ja mam już 18-ście lat ale Lena ma dopiero za nie cały rok. Kompletnie nie wiem co robić, jutro zaczynają się przygotowania do koncertu, a ja nie mam na to siły. Moje rozmyślania przerwał dzwonek do drzwi, stwierdziłam, że otworze bo Lena też siedzi zamknięta w swoim pokoju. W drzwiach stał Maxi.
- Cześć, jak się czujesz? - zapytał.
- Bywało lepiej - uśmiechnęłam się niezauważalni.
- No to zapraszam cię na spacer. -zaproponował.
- Nie, na prawdę tylko nie dzisiaj.
- Chodź. - powiedział i pociągnął mnie za rękę.
- Niee.. - powiedziałam a on udawał że nie słyszał.
Chodziliśmy po alejkach Buenos Aires rozmawialiśmy, a Maxi cały czas próbował mnie pocieszyć. Czasami mu się to udawało, czasami nie.  Weszliśmy do Resto usiedliśmy przy jednym ze stolików, zamówiliśmy napoje, wypiliśmy. Było ok. godziny 19.00, Maxi odprowadził do domu, weszłam i to co tam zobaczyłam to myślałam że mnie szlak trafi. Co on tu robi? z nią! Jak? Nie!  Byłam mega wkurzona. Ale on ma tupet ale to przecież mój ..

Violetta

Zdziwiło mnie to. Dzisiaj z  Diego, Leonem byliśmy po Naty a jej nie było. Myślałam że będzie w domu, no chociaż gadaliśmy z Lena nam mówiła że chyba Maxi po nią przyszedł ale nie jest pewna bo była u siebie w pokoju. Czyżby Naxi muszę zadzwonić do Fran.

Rozmowa telefoniczna:
Violetta: Hej Fran, Wiesz że Maxi dzisiaj spędził prawdopodobnie z Nati?
Francesca: Naxi?
V: Yhmy..
F: Czemu mi nie mówiłaś że idziecie?
V: Dzwoniłam, nie odbierałaś.
F: Acha, sorka mam nowy telefon i jakoś się nie oriętuje.
V: skąd ja to znam.
F: Dobra kochana kończę, Papatki i buziaki.
V: Papusie <cmok>
  _______________________________________________________________

Mam nadzieje że rozdział 15 wam się podoba :)
Rozdział 16 będzie w weekend <3 
i jeszcze raz zapraszam na mojego nowego bloga ;)
Pozdrawiam ;)


8 komentarzy:

  1. Miejsce! <3 Wracam w piątek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem! Wiem, miałam być wczoraj, ale się nie wyrobiłam...
      Więc przybyłam dziś! <3
      Cóż mogę powiedzieć? Rozdział zajebisty! *.*
      Po prostu kocham to opowiadanie! :3

      Usuń
  2. Cudo jak zwykle
    Popszednie też są świetne
    Wiem że nie komentowałam za co przepraszam ale musiałam poprawić sprawdziany przed feriami
    Wrócę tutaj tylko zaraz jak wrócę z ferii
    Papapa <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba
    Szykuje się Naxi?
    Kocham tą parę, są strasznie słodcy..
    Czekam na next
    timewillshowff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. aaaaaaa cudnee *_*
    czekam szybko na kolejnyy !

    Panna Martin

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudeńko *.*
    Czekam na next i czekam na Fedemile xd
    No bo Federowi podoba się Lu, no i powinien robić coś w tym kierunku xd
    Zastanawia mnie też kiedy Lu i Nati się pogodzą, przecież są BFF <3
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://ratujmojeserce.blogspot.com/?m=1
    Ola<3

    OdpowiedzUsuń
  6. Spędzili razem cały dzień ... uroczo *.*
    al to przecież mój ... kto!? chce wiedzieć !!!

    OdpowiedzUsuń